Rejestracja
•
Szukaj
•
FAQ
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Zaloguj
Forum Tauren Military Police Strona Główna
»
Śmiechowo :D
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Add image to post
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy klanowe
----------------
Forum
Turnieje
Nasz Klan
Clan Wary
Jak Grać ??
Inne !
----------------
Piłka nożna
Śmiechowo :D
Inne gry niż W3
Przegląd tematu
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
eGm.DragON
Wysłany: Wto 21:18, 27 Lut 2007
Temat postu:
Psychoanalityk mówi do pacjenta:
- Mam dla pana dwie nowiny, dobrą i złą.
- Niech pan zacznie od złej.
- Pańskie problemy wiążą się z tym, że zaprzecza pan swojemu oczywistemu homoseksualizmowi.
- O żesz... a ta dobra?
- Podobasz mi się, przystojniaczku!
--------------------------------------------------------
Wataha, składająca się z pięciu wilków, złapała Czerwonego Kapturka i puścili go w "obieg".
- No, Kaptur, ciekawe co ty w domu powiesz?
- Co powiem? Prawdę. Złapało mnie dziesięć wilków i puściło w obieg.
- Jak dziesięć? Nas jest pięciu.
- A co, drugiego kółka nie będzie?!
--------------------------------------------------------
Kochankowie w łóżku, a tu wraca mąż. Żona mówi do kochanka:
- Wyłaź na balkon!
- Ale jest 20 stopni mrozu!
- Wyłaź natychmiast!!!
Facet wylazł, a kochanka mówi:
- Skacz!
- Ale to jest 12 piętro. Zabije się!
- Skacz bo będzie kaszana!!!
Facet skoczył, zabił się. Leży mokra plama pod domem, a kochanka się wychyla przez okno i woła:
- I za dom! Spierdalaj za dom!!!
--------------------------------------------------------
Krótko mówiąc-
www.joemonster.org
;D
Kornik
Wysłany: Czw 19:28, 30 Lis 2006
Temat postu:
nie ma chuja we wsi, forum tetni zyciem:ASD:ASD:ASD
Bo stronka jest i nikt na forum nie zwraca uwagi juz :<. Stronka tez taka mało aktywna :ASD :ASD. Zresztą.... pa chooy ja to pisze? xD I po co ty to piszesz? I po co w ogóle są forum i stronka? I klan? I Warcraft? I w ogóle? Eh, ależ mam filozoficzny nastrój :ASD :ASD (Bimber od pani Wiesi... xaxaxa)
Jak nie ma o czym gadac - i nie ma nowej porcji dowcipow - to sie nie dziw ze nic nie ma nowego
eGm.eGze
Wysłany: Pią 9:53, 17 Lis 2006
Temat postu:
Podczas nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu IV RP zdarzył się tragiczny wypadek: zawalił się budynek Sejmu, grzebiąc wszystkich parlamentarzystów. Przestał istnieć Rząd, zginęli najwybitniejsi mężowie stanu - Lech i Jarosław Kaczyński, Andrzej Lepper, Roman Giertych. W uznaniu zasług wszyscy trafili do nieba. Na wieść o tym smutnym, a zarazem wesołym wydarzeniu, Pan Bóg pospieszył wyjść na spotkanie nowo przybyłym. Skacząc z jednej chmurki na drugą spotkał Adama i Ewę z walizkami w rękach.
- Cześć Adam, cześć Ewa, a wy gdzie się wybieracie? - zapytał Pan Bóg.
- Do Irlandii ...
--------------------------------------------------------
Przychodzi do lekarza baba z wielką dupą. Lekarz od drzwi mówi :
- Ale pani ma wielka dupę.
- No wie pan, co - spoliczkowała lekarza i wyszła.
Poszła do drugiego lekarza, a ten od drzwi :
- Ale pani ma wielka dupę. - No wie pan, co - spoliczkowała lekarza i wyszła.
Jak baba wyszła lekarze spotkali się i postanowili uprzedzić następnego lekarza, żeby ją przyjął i nie mówił nic o jej dupie. Wchodzi baba do trzeciego lekarza. Ten uprzedzony wcześniej od drzwi mówi:
- Ale pani ma małe piersi.
- A więc widzi pan, właśnie to jest duży problem, bo chciałabym mięć większe - mówi baba.
- Jest na to jeden sposób - mówi lekarz - trzeba codziennie trzeć między piersiami papierem toaletowym.
- I to pomoże? - pyta baba.
- A na dupę pomogło? - odpowiada lekarz.
--------------------------------------------------------
Męska logika:
Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam. Trzeba podąć bilet do skasowania. Obok stoi mężczyzna. Jak się do niego zwrócić
- "Ty, czy przez "Pan". Pomyślmy logicznie: Autobus jest ekspresowy. Jeśli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety. Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna. W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety - moja żona i moja kochanka. Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę. Znaczy, że jedzie do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków - Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz na delegacji...
- Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet?
--------------------------------------------------------
Teściowa leży na łożu śmierci, powoli, ale miarowo oddycha, a przy łożu czuwa zięć. Nagle do pokoju wpada mucha, zaczyna sobie fruwać i brzęczeć, teściowa zaczyna wodzić wzrokiem za tą muchą, na co zięć mówi:
- Mamusia się nie rozprasza...
--------------------------------------------------------
On: - Pij, pij będziesz łatwiejsza...
Ona: - Ja jestem łatwa, tylko ty jesteś pizda.
--------------------------------------------------------
Po gorącej imprezie:
- Słoneczko...
- Tak, kotku?
- Zrobisz śniadanie, rybko?
- Oczywiście, skarbeńku.
- Jajeczniczkę, rybko?
- Ze szczypiorkiem, pieseczku.
- Ale na masełku, żabciu?
- Nie może być inaczej, misiu.
- Kurwa, myszko... przyznaj się! Ty też nie pamiętasz, jak mam na imię?!
--------------------------------------------------------
Wraca Jasio ze szkoły. Ojciec, dresiarz, postanowił zagaić intelektualnie do syna:
- No i co tam w szkole?
- Nie dobrze tato, 5 pałek dostałem.
- No Jasiu, będzie wpierdol.
- Wiem tato, mam już adresy.
--------------------------------------------------------
Idzie wielki brodaty Palestyńczyk z wielkim plecakiem przez izraelską część Jerozolimy. Rozgląda się czujnie na boki, aż tu naraz z przecznicy wychodzi wprost na niego wojskowy patrol.
- Stać! Co tam dzwigasz? - pytają uzbrojeni po zęby Żydzi.
- A, nic... mebelki - odpowiada niewinnie Palestyńczyk.
- Co? Jakie mebelki? W plecaku?! Otwieraj go zaraz!
Zaglądają do wora, a tam kilka kalaszy, naręczę granatów mały miotacz min i komplet części do skonstruowania bomby.
- Aj, waj! O, Najwyższy! Przecież ten bydlak dźwiga prawdziwy arsenał!!!
Na to Palestyńczyk spokojnie:
- Jaki pokój - takie mebelki...
--------------------------------------------------------
Profesor do studenta na egzaminie:
- Proszę pana, czy pan w ogóle chce skończyć studia?
- Tak panie profesorze.
- No to właśnie pan skończył.
--------------------------------------------------------
Wchodzi młody junak do żeńskiego akademika:
- A ty do kogo młody człowieku - pyta portierka.
- A kogo by mi pani poleciła?
--------------------------------------------------------
Myśliwy zaprosił swoich kolegów i chwali się swoimi trofeami:
- Oto skóra niedźwiedzia upolowanego na biegunie południowym, tu dzik z
borów tucholskich, a tu lew zdobyty w Afryce.
Koledzy patrzą, a na środku ściany wisi głowa kobiety.
- A to co?
- To jest moja teściowa.
- A co ona taka uśmiechnięta?
- Cały czas myślała, że żartuję...
--------------------------------------------------------
Skąd wiadomo, że Mojżesz nie był Żydem?- Bo prowadząc naród wybrany przez pustynię skręcił na lewo, a ropa była na prawo.
--------------------------------------------------------
- Co robiłeś w weekend?
- Byłem na śłubie
- No i jak?
- Normalnie, jak na ślubie. O taką obrączkę dostałem.
--------------------------------------------------------
Obok siebie w autobusie stoją dwie osoby: Ona i On. Ona spojrzała, na niego, on na nią.
- Informatyk - pomyślała studentka
- Studentka - pomyślał bezdomny.
Galus
Wysłany: Pon 20:49, 13 Lis 2006
Temat postu:
Pewien facet przychodzi do nieba. Św. Piotr oprawadza go po niebie, pokazuje na zegary i mówi:
- Każdy człowiek, kiedy się rodzi, to dostaje taki zegar. Na początku wskazuje on godzinę 12:00. Gdy się kłamie, to wskazówka przesuwa się do przodu.
Następnie pokazuje na zegar Matki Teresy i mówi:
- Zobacz - to jest zegar Matki Teresy i nadal wkskazuje godzinę 12:00, bo ona nigdy nie kłamała.
Na to facet:
- A gdzie są zegary braci Kaczyńskich?
Święty Piotr odpowiada:
- A tam, robią za wentylatory...
Pani na lekcji pyta Jasia:
- Jasiu, kim sa bracia Kaczyńscy?
- To sa ci co zagrali w filmie "O dwóch takich co ukradli ksieżyc ", a jak dorosli.... to zalozyli; PiS.
- A co oznacza skrót PiS?
- Podpierdolimy i Slonce;!
Autobus w godzinach szczytu.
Na koncu stoi facet i co chwila powtarza :
- "O kurwa !"
W końcu ludzie się zdenerwowali, poszli po kierowce żeby typa uspokoił.
Kierowca podchodzi i mówi:
- "Panie jak się pan zaraz nie uspokoi i nie przestanie bluzgac to pana wysadzę !"
Na co przeklinajacy mężczyzna nachyla się i szepcze cos kierowcy do ucha.
- "O kurwa !" - mówi kierowca i zwraca się do pasażerów:
- "Proszę państwa, temu panu żona urodziła bliżniaki i nazwała je Lech i Jarosław!!!"
Na co cały autobus:
- O KURWA !!
Po długiej upojnej nocy on zauważył na jej stoliku przy nocnej lampie zdjęcie faceta. Zaczął się niepokoić.
- Czy to jest twój mąż? - nerwowo zapytał.
- Nie głuptasie - odpowiedziała przytulając się do niego.
- Czy to twój chłopak? - kontynuował.
- Nie, coś ty - odpowiedziała.
- Czy to twój ojciec lub brat? - pytał.
- Nie, nie, nie - odpowiedziała delikatnie gryząc go w ucho.
- A więc kto to jest? - nalegał.
- To ja przed zabiegiem chirurgicznym.
Kornik
Wysłany: Sob 11:00, 11 Lis 2006
Temat postu:
RPA. Lata Apartheidu. Przyjezdny biały rozpytuje się tutejszych:
- Słyszałem, że u was można czarnego zabić, pobić, i nic mi się nie stanie, to prawda
Tutejszy biały daje mu pistolet i mówi:
- Pewnie, pójdź do miasta i zastrzel murzyna, jakiego chcesz i nic ci się nie stanie.
Gdy poszedł do miasta i zobaczył lektykę niesioną przez czterech Murzynów, w której siedział biały. Przyjezdny wycelował w jednego z Murzynów, i strzelił. Tamten upadł martwy, cała lektyka się wywróciła. Wyczołgał się z niej zdenerwowany biały i krzyknął:
- Kur..., znowu guma poszła!
Do komisariatu w Chicago przychodzi murzyn i mówi:
- Ukradziono mi rower.
- Czy miał dzwonek?
- Nie.
- A światełko odblaskowe?
- Też nie.
- W takim razie płacisz mandat, czarnuchu!
Mamusiu! Daj cycusia - prosi mały Murzynek.
- Masz, ale nie odchodź za daleko.
W Moskwie Instytut kształcący przyszłych radzieckich dyplomatów. W trakcie nauki przychodzi kolej na kolokwium. Temat kolokwium: "Napisać odpowiedź na bezwarunkowe ultimatum małego afrykanskiego państwa". Po dwóch dniach egzaminator podsumowuje wyniki kolokwium:
- Hmm, merytorycznie poprawnie, forma również niezła, ale mam dwa zastrzeżenia: Po pierwsze, "nachuj" należy pisać osobno. Po drugie, "czarna jebana małpa" piszemy z wielkich liter... Panowie! Przeciez piszecie do króla
- Dlaczego Murzyni śmierdzą?
- Żeby niewidomi też ich mogli nienawidzić.
Etiopczyk wraca do domu nad ranem. Żona:
- Chuchnij!
- Nie.
- Chuchnij!
- (Chuch)
- Znowu jadłeś!
- Dlaczego Niemcy zakopywali Żydów nogami do góry?
- Żeby mieli stojaki na rowery.
Dzieci żydowskie chciały się pobawić ale nie miały z kim. Wystawiły więc ręce za siatkę i wołają:
- Panie Schturmbahnfuehrer pobawisz się pan z nami?
Schturmbahnfuehrer wyciąga kosę i woła:
- Kosi, kosi łapci...
Do baraku z wieźniami wchodzi esesman.
- Ilu wieźniów na stanie?
- 120 Herr Obersturmbahnfuehrer!
- Do diabła, powinno byc dokładnie 100 - irytuje się Niemiec. Poczym przechodzi wzdłuż baraku i strzela w głowy 20 wieźniom. Potem liczy wynoszone trupy.
- ...18...19...20...? 21 ?!? Herr Gott! Zabiłem niewinnego człowieka!
- Tato ja już nie chce lodów!
- Nie gadaj tyle bo mnie w ch... gryziesz
Przychodzi facet do seksuologa i mówi:
- Panie doktorze, chyba ze mną coś nie w porządku.
- A dlaczego pan tak uważa?
- Bo często mam ochotę na kurę.
- Tzn ?
- No, biorę kurę pod pachę, idę do ogrodu, wykopuje dołek, wkładam tam jej łepek, obsypuję dokładnie ziemią i jak już jest tak ładnie wypięta, to biorę ją od tyłu.
- A łapek pan jej nie wiąże?
- No, eeeee.
- Bo ja zawsze wiążę, żeby mnie po jajach nie drapała.
Francuski dowcip "puk puk":
- Puk puk!
- Kto tam?
- Poddaję się.
Przychodzi facet do lekarza. Lekarz mówi:
- Przykro mi to mówić ale pozostało panu 3 miesiące życia...
- Boże drogi... Może powinienem zasięgnąć jeszcze jednej opinii...
- Jeszcze jednej opinii? Dobra, jest pan też brzydki...
Czasy starożytne. Wzgórze z ukrzyżowanymi. Do jednego z rzymskich żołnierzy podchodzi drugi wraz z pięcioma nowymi skazańcami i mówi:
- Ave! Przybij piątkę...
lusmaria
Wysłany: Sob 7:37, 04 Lis 2006
Temat postu:
Politechnika. Egzamin z fizyki. Profesor, który wstał lewą nogą, zaczyna pytać pierwszego delikwenta.
- Jedzie pan autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pan zrobi?
- Otworzę okno.
- Bardzo dobrze - mówi profesor - A teraz proszę wyliczyć jakie zmiany w aerodynamice autobusu zajdą po otwarciu okna?
- ?
- Dziękuję panu. Dwója. Następny proszę!
Wchodzi drugi student. Dostaje to samo pytanie, ten sam stopień i wychodzi. Po godzinie wynik meczu profesor vs studenci brzmi 9 : 0. Jako dziesiąta wchodzi śliczna studentka. Profesor pyta:
- Jedzie pani autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pani robi?
- Zdejmuję bluzkę. - odpowiada studentka.
- Pani mnie nie zrozumiała. Jest naprawdę bardzo gorąco.
- To jeszcze zdejmuję spódnicę.
- Ale żar jest nie do zniesienia - dalej utrudnia profesor.
- To zdejmuję stanik.
Profesor aż oniemiał z wrażenia, a studentka mówi:
- Panie profesorze mogę jeszcze zdjąć majtki, ale nawet jakby mnie
mieli przelecieć wszyscy faceci w autobusie, to okna nie otworzę!
Trzech studentów chemii (trzeba dodać , że swój przedmiot mieli w małym paluszku) zabalowało na gościnnych występach w innym mieście i nie zdążyło wrócić na poniedziałkowy egzamin z ulubionego przedmiotu. Ponieważ wiedzieli , że Profesor ich lubi i ma o nich dobra opinię, poprosili go o inny termin egzaminu, a winę za spóźnienie zwalili na awarię koła w samochodzie. Profesor wyraził zgodę, ale pod jednym warunkiem - każdy z nich będzie pisał egzamin w innym pomieszczeniu. Po zajęciu miejsc, studenci dostali kartkę z tylko jednym pytaniem:
- KTÓRE KOŁO?
Rozmawia dwóch studentów:
- Gdzie idziesz?
- Na wódkę.
- Dobra, namówiłeś mnie!
Na ćwiczeniach z angielskiego asystentka usiłuje dowiedzieć się od studenta jak po angielsku jest zamrażarka (freezer). Student nie wie, więc pani asystent go naprowadza:
- A wiesz, jak jest prowadzić samochód?
- "Drive" - odpowiada student.
- No właśnie, a jak jest kierowca samochodu?
- "Driver"
- Świetnie, a wiesz jak jest zamrażać?
- Tak: "to freez"
- No to jak będzie zamrażarka?
- Freez-driver! - odpowiada zadowolony z siebie student.
Jest początek roku akademickiego. Student postanawia, że tym razem solennie będzie przygotowywał się do zajęć, uczył systematycznie itd. Ale intuicja podpowiada mu:
- Stary, daj spokój. Wystarczy jak zaczniesz w okolicy świąt, spokojnie do sesji wszystkiego się nauczysz.
Student tak też zrobił. Nadeszły święta. Student po wigilijnej kolacji postanowił trochę się pouczyć, a intuicja podpowiada mu:
- Przestań, przecież są święta. Jak zajrzysz do książek dwa tygodnie przed sesją, to spoko, na pewno zakujesz.
Już trzy dni przed sesją, gorączka egzaminacyjna w pełni, student sięga po podręczniki, a intuicja na to:
- Co ty? Niczego się nie nauczysz przez dwa dni. Wejdziesz na egzamin i na pewno zdasz, jak ci podejdą pytania.
Dzień egzaminu. Student przepuszcza kolejne osoby, jak mu każe intuicja. W końcu intuicja podpowiada mu:
- Wejdź teraz!
Student wszedł, wyciąga rękę po pytania, intuicja mówi:
- Nie te, weź następne.
Student wziął, otworzył i mówi:
- O, kurcze...
A intuicja na to:
- O, ja pierniczę...
Aula. Wykłady prowadzi już starszy wiekiem profesor. W pewnym momencie zwraca się do studentów:
- Za moich czasów nieobecność na zajęciach usprawiedliwiona była w dwóch przypadkach: po pierwsze - kiedy umarł ktoś bliski z rodziny, po drugie - choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim.
Z końca sali dobiega komentarz:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?
Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim zastanowieniu odpowiada:
- W twoim wypadku - możesz po prostu pisać drugą ręką.
Swanky
Wysłany: Pią 17:51, 27 Paź 2006
Temat postu:
Chłop krzyczy do baby jadącej na rowerze:
- Pani,błotnik pani klekoce.
- Co?
- Błotnik pani klekoce!
- Co?!
- Błotnik pani klekoce!!
- Co?! Mów pan głośniej, bo mi błotnik klekoce!!
------------------------------------------------------------
Przychodzi baba do lekarza cała w muchach. Lekarz do niej:
- Co się stało?
- Zostałam zmuszona.
-------------------------------------------------------------
Przychodzi do lekarza baba z gwoździem w uchu. Lekarz pyta:
- Co się pani stało?
A baba na to:
- Słucham metalu!
----------------------------------------------------------------
Przychodzi żaba do lekarza. Lekarz się pyta:
- Co Pani dolega?
Żaba na to :
- Nic nie kumam.
---------------------------------------------------------------
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, wszyscy mnie ignorują!
- Następny proszę...
-------------------------------------------------------------
W czym wampiry gotują zupę?
W naczyniach krwionośnych.
------------------------------------------------------------
Co to jest?
Używane codziennie, jest długie 11cm długości (niektórzy mają dłuższe), ma włoski, spływa z tego biała wydzielina, trzymamy to w ręku i machamy w góre, w dół, w lewo i w prawo
Więc co to jest?
Szczoteczka do zębów.
-------------------------------------------------------------
Co mówi jedna spręzyna do drugiej?
- Odpręż się!
eGm.eGze
Wysłany: Nie 12:12, 15 Paź 2006
Temat postu:
Z komunikatorów :
------------------------------
<kasia> cze, poklikamy
<jebie_twiją_starą> zobacz moj nick
<kasia> no widze i co ?
<jebie_twiją_starą> nie rozumiesz...
<kasia> nie, ale moze sie lepiej poznamy :]
<jebie_twiją_starą> ja cie znam
<kasia> z kad ?
<jebie_twiją_starą> popatrz na moj nick...
<kasia> tata ?
------------------------------
<ChopS> moja rodzina jest po*****a :/
<ChopS> otworzyłem okno a brat do mnie 'gdzie idziesz?'
------------------------------
<tomasz> ta magda to ku*** jednak jest
<magda> co???
<tomasz> o ku***, zle okno...
------------------------------
<k25> cześć
<aOna> cze
<aOna> znamy sie?
<k25> no jeszcze nie, ale zagadałem do Ciebie celem stricte ekonomicznym :-]
<aOna> ??
<k25> znaczy chodzi o kasę ...
<aOna> no?
<k25> ustalmy fakty.... jesteś pełnoletnia?
<aOna> tak mam 21 lat
<k25> ok. to teraz tak...czy chciałabyś w miły i przyjemny sposób zarobić 1000 złotych?
<aOna> a jak?
<k25> słyszałaś może o tzw "Becikowym"? ;-]
------------------------------
<MISIEK> az 4 Ci wchodza......?
<4 kulki> no
<MISIEK> mmmm
<4 kulki> ladne male analne kulki
<MISIEK> jak masz na imie...?
<4 kulki> Marian
<4 kulki> a ty?
<MISIEK> nara
------------------------------
<einstein> Przyjdź do nas!
<martaxxx> jestem gruba i brzydka
<einstein> Jest ciemno i jesteśmy pijani !!!!
------------------------------
<madzia> czy wy wychodzicie czasem na zewnątrz?!
<Phaet> Na zewnątrz czego??
<zerco> Ja nie wychodze odkąd oślepiło mnie światło z góry
<zerco> To było straszne! Takie całe żółte i świecące
<Phaet> To chyba słońce. Czytałem kiedyś coś o tym...
------------------------------
<martoocha> parkiet to mój żywioł
<ja> hehe, ukladasz czy cyklinujesz?
------------------------------
(TEN OWNUJE
)
<x> wlasnie sie skapnalem ze sam fakt sciagania porno z najwyzszym transferem podnieca mnie bardziej niz to porno
------------------------------
<przemoo> mam pytanko
<pawelko28> dawaj przemooo
<przemoo> zna sie ktos na telewizorach?
<pawelko28> hmmm, a co?
<przemoo> LCD to dobra firma czy byle co
------------------------------
<Maxim> u nas w klasie na 28osob jest zagrozone 14 osub z tego niektuzy ze wszystkich przedmiotuw
<seo> widac ...
------------------------------
<seth> a czemu masz 'bezrootny informatyk' pod avatarem
<Phaet> Bo jestem bezrobotnym informatykiem
<seth> firma mojego starego szuka kogos kto zna php
<Phaet> Nie znam php
<seth> simplus szukal kogos od c++ i javy
<Phaet> Nie znam c++ ani javy
<seth> a linuxa znasz??
<Phaet> Nie widziałem na oczy
<seth> CO Z CIEBIE ZA INFORMATYK?!?!
<Phaet> Inżynier
<seth> to co ty potrafisz?
<Phaet> Od pół roku sam sie nad tym zastanawiam
<Phaet> A chciałem do woja ale nieee! Starzy sie uparli aby na studia a teraz na mnie krzyczą że nie mam roboty
<Phaet> Ukartowali to od początku
------------------------------
<RuneMaiden> Kto pierwszy wymyślił hasło 'Teraz Polska'? <RuneMaiden> Adolf Hitler w roku 39-tym...
------------------------------
<6172340> podaj mi chociaż jeden żetelny powód świadczący o mojej głupocie
<Kaldrick> Pisze się rzetelny.
Kornik
Wysłany: Sob 20:59, 14 Paź 2006
Temat postu:
kurwa...a mialem dzis nic nie pic... ..hic!
wywalcie tamte dwa posty ..hic!
trudna jest obsluga po kilku piwach ..hic!
pozdrawiam! ..hic!
spoko poprawilem
-Dlaczego krowa nie moze pic coca coli...???
-Bo nie!!:ASD
Pewna wioska...jak co dzien w knajpie siedzi duzo ludzi...nagle wpada do knajpy facet bez reki i krzyczy:
-spierdalajcie! spierdalajcie! nadciaga Zajebisty Czarny Rycerz!!!
Polowa wioski uciekla...a jeden kozak (taki Blueberry) stanowczo oznajmia ze on sie nie boi...po chwili do knajpy wpada facet bez obu rak i krzyczy:
-spierdalajcie! spierdalajcie! nadciaga Zajebisty Czarny Rycerz!!!
Kolejna czesc wioski uciekla...Blueberry ponownie mowi ze sie nie boi...po chwili do knajpy wpada facet bez obu rak i bez nogi i krzyczy:
-spierdalajcie! spierdalajcie! nadciaga Zajebisty Czarny Rycerz!!!
Wszyscy ludzie z wioski spierdolili...zostal tylko Blueberry ktory sie nie boi...
Nagle, wpada do knajpy taki 3 metrowy rycerz w czarnej zbroi...Blueberry, gdy go zobaczyl zesral sie w gacie i mowi:
-zrobie wszystko co chcesz, tylko mnie nie zabijaj!!!
Rycerz odpowiedzial:
-dobra, zrob mi loda...
Blueberry robi...robi...robi...w koncu pyta sie rycerza:
-dobrze robie ci loda? dobrze??
Rycerz odpowiada:
-dobrze, dobrze, tylko pospiesz sie, bo nadciaga Zajebisty Czarny Rycerz!!!
Swanky
Wysłany: Sob 16:24, 14 Paź 2006
Temat postu:
Przychodzi facet do lekarza ze śledziem na plecach i mówi :
-Panie doktorze czuje że ktoś mnie śledzi
eGm.eGze
Wysłany: Pią 12:48, 13 Paź 2006
Temat postu:
Jaś i Małgosia bawią się w dom. Jaś próbuje "obiadu" i mówi:
- Wiesz co, kotku, chyba jest troszeczkę niedosolone...
Małgosia:
- Niedosolone? Niemożliwe, przecież sama odpowiednio soliłam! Może uważasz, że za mało i ja nie mam racji? To co, ja nigdy nie mam racji, nawet jak posolę odpowiednio obiad? Może uważasz, że w ogóle nie posoliłam i kłamię!? Ja kłamię! Może ja tylko kłamię! Może w ogóle uważasz, że jak kłamię, to nawet nie jestem człowiekiem żeby się pomylić! A może uważasz, że ja już nie jestem człowiekiem! A może ja już nawet nie mówię po ludzku, a tylko szczekam?! Mamoooo Jasiu powiedział do mnie "ty suko"!
***
Laboratorium chemiczne. Blondynka pyta brunetkę:
- Co robisz?
- Ekstrahuję... - odpowiada brunetka.
- Naprawdę!? Zrób mi ze dwa...
***
Dzień kobiet, a tu jeden z podwładnych przynosi swojemu kierownikowi (mężczyźnie) kwiaty, a na to kierownik zdumiony:
- Co pan, przecież to Dzień Kobiet.
- No wiem, ale pomyślałem, że przyniosę panu, bo z pana taka kurwa.
***
- Kochasz mnie skarbie?
- Kocham...
- A ładna jestem?
- Ładna...
- A podobam Ci się ?
- Podobasz ...
- A powiedz coś od siebie.
- Dobranoc, Zofio...
***
Fryzjer do klientki z tłustymi włosami:
- Strzyżenie, czy wymiana oleju?
***
Mąż wraca późno do domu. Ona już leży w łóżku, więc mąż szybko się rozbiera i przytula się do niej. Ona: Nie zaczynaj dzisiaj. Boli mnie głowa.
Zmówiłyście się dzisiaj czy co, do jasnej cholery?!
***
Mąż do żony:
- Masz ochotę na szybki numerek?
- A są jakieś inne?
***
Jaka jest najczęściej spotykana wada postawy u żonatych facetów?
Dupa na boku.
***
Państwowy Szpital Kliniczny Nr. 4 we Wrocławiu.
W izolatce rozlega się dzwonek
telefonu komórkowego. Mężczyzna podnosi się z łóżka i sięga do szafki.
- Czy pan Kowalski ? - rozlega się głos w słuchawce
- Tak.
- Mówi ordynator oddziału zakaźnego prof. Kwiatkowski. Drogi panie mam już
wyniki pańskich badań. Jest pan chory na błonicę, boreliozę, brucelozę,
cholerę, dur brzuszny, dżumę, czerwonkę bakteryjną, gruźlicę,
kampylobakteriozę, kiłę, krwotoczne zapalenie jelit, ospę wietrzną,
chlamydiozę, krztusiec, promienicę, pryszczycę, nosaciznę, odrę, tularemię,
rzeżączkę, wąglik, włośnicę, wszawicę, wściekliznę i AIDS.
- O Boże - krzyczy pacjent - ale chyba będziecie mnie leczyć ?
- Aaa ? Tak, tak, oczywiście, będziemy. Już nawet wyznaczyliśmy panu
specjalną dietę naleśnikową.
- A ta dieta mi pomoże ?
- Pomoże albo nie. Skąd kurwa mam wiedzieć ? - odpowiada zły jak diabli
profesor - Ale naleśniki to jedyna potrawa, która zmieści się w szparę pod
drzwiami.
eGm`2BigSexy
Wysłany: Czw 20:16, 28 Wrz 2006
Temat postu:
Złapał murzyn złotą rybkę i ma życzenie:
- Chcę być kwiatkiem,
- A rybka na to: nie ma czarnych kwiatków,
- Murzyn: spełniaj życzenie bo cię usmażę.
Zaszumiało, zagrzmiało, murzyn został bez fiutka.
- Coś ty zrobiła!
- Czarny bez.
P.S. NIe gram w wow-a poki nie wyczyszcza kont
// Rejestracja jest za darmo Korniszonq
Kornik
Wysłany: Wto 16:43, 26 Wrz 2006
Temat postu:
Zapomnialem sie podpisac, wiec jeszcze garsc dowcipow:D
Na chodniku siedzi sobie cygan i smaruje chleb gownem. Na to przechodzacy obok Amerykanin pyta czemu smaruje chleb gownem.
Ten odpowiada, ze bieda i nie ma co jesc.
Amerykanin zlitowal sie i dal mu kilka zielonych zeby kupil sobie jakies zarcie.
Po pewnym czasie przechodzi Niemiec i sytuacja sie powtarza. Niemiec ujety gestem dal mu pare euro i kazal kupic sobie jakas wedline.
Przechodzi Polak i tez spotyka cygana ktory dalej smaruje chleb gownem. Sytuacja sie powtarza i zapytany odpowiada ze bieda itd..
Na co Polak:
- TO JAK KURWA BIEDA TO NIE SMARUJ TAK GRUBO!!
Będąc w Rzymie Aleksander Kwaśniewski postanowił odwiedzić papieża. Nie był umówiony na audiencję więc najpierw udał się do sekretarza papieskiego zeby ten go umówił z papieżem. Sekretarz poszedł do papieża i po chwili wrócił aby oznajmić Olkowi, że papież owszem zgodził się go przyjąć ale w związku z tym że chore gardło nie może mówić i będzie odpowiadał na migi.
Kwachu spotkał się z papą i mówi mu że Polska wchodzi do Unii na takich warunkach jak chcieliśmy i całe społeczeństwo jest za wejściem...
Papież pokazał tylko kwachowi 6 palców
kwachu myśli sobie jest dobrze dostałem od papieża szóstkę i opowiada dalej jak to w Polsce jest cudownie bezrobocie maleje, gospodarka stoi na wysokim poziomie.
Papież znowu pokazuje Kwachowi 6 palców
kwachu podjarany coraz bardziej opowiada dalej jak to wszystkim jest dobrze górnikom, rolnikom, kolejarzom, pielegniarkom i wogóle wszystkim.
Papa po raz kolejny pokazuje 6 palców.
Kwasem podjarany na maxa wychodzi z audiencji i spotyka sekretarza papieskiego. Ten pyta się go jak poszła wizyta. Kwach zadowolony opowiada jak to papież wystawił mu trzy szóstki. Zdziwiony sekretarz pyta się o to co pokazywał papież. Wiec Kwach mówi mu że papież pokazał mu trzy razy 6 palców. Sekretarz tłumaczy Kwachowi, że papież w ten sposób zwracał mu uwagę na szóste przykazanie.
-Nie cudzołóż - mówi zdziwiony Olek
-A jaki to ma związek z tym o czym opowiadałem ojcu świętemu - pyta dalej
Sekretarz patrząc z politowaniem na Olka mówi
-A jak miał panu prezydentowi powiedzić ... nie pierdol Olek.
Po pustyni arab goni czołgiem żyda. Arab co chwilę napierdala do niego z działa ale nie może trafić. Po kilku kilometrach zrezygnowany arab zatrzymuje czołg i wychyla się z kabiny. Widząc to żyd również sie zatrzymuje i pyta turbana:
-No i co arabie skończyły sie naboje?
-Ano skończyły się
-A może chcesz troche dokupić?
Przychodzi głuchoniemy do apteki z zamiarem kupienia prezerwatyw.
Tłumaczy na migi, aptekarz nie rozumie o co chodzi.
W końcu głuchoniemy wyciąga swojego kładzie na ladzie i obok kładzie 10 złotych.
Aptekarz patrzy, kładzie 10 złotych na ladzie i wyciąga swojego.
Poczym bierze całą kase i chowa do kieszeni.
Głuchoniemy zaczyna nerwowo wymachiwać rękami.
Aptekarz odpowiada:
- Jak nie umiesz przegrywać, to się nie zakładaj.
Stojącego na przytanku murzyna otacza zgraja rozwrzeszczanych dzieciakow
-Małpa małpa małpa- krzycza
podchodzi do niech zaciekawiony policjant
-i co pan na to panie wladzo-pyta murzyn
-o mówi!
Przychodzi facet do fryzjera i mówi:
-proszę mnie krótko opierdolić!
a fryzjer:
-Ty chuju!
Pedał robi sobie palcówe.
Wyciąga palec z dupy i wącha.
-Gówno ???
-Miód ???
-Gówno ???
-Miód ???
Oblizuje palec.
-Miód !!!!
-Ale skąd miód w dupie ???
Dlaczego w Etiopii na meczu pilkarskim zginelo 50 tys. ludzi?
Bo sedzia pokazal zolta kartke, a ludzie mysleli, ze to suchar!
Przychodzi facet do lekarza:
- Panie doktorze, mam taki problem... mam strasznie zaczerwiononego penisa.
Lekarz przebadal pacjenta, po czym pyta:
- A jak wygladaja pana stosunki malżeńskie?
- Normalnie. Rano, przed obiadem, po obiedzie, wieczorem, w nocy! -odpowiada pacjent.
- A ma pan jakies stosunki pozamałżeńskie?
- Mam 4 kochanki i 3 koleżanki z pracy, ale nie zawsze starcza mi czasu na wszyskie.
- Wobec tego nie dziwne jest to pana zaczerwienienie! - oznajmia lekarz.
- Uff, a już myslałem, że to od onanizmu!
Idzie Kowalski przez pustynie i nie ma nic do Picia, a Piciu i tak mu wpierdoli...
Gość
Wysłany: Wto 16:35, 26 Wrz 2006
Temat postu:
Pewien facet mial przyjaciela. Takiego dobrego, oddanego, od serca... od lat. Czlowiek ten byl sparalizowany i wiekszosc zycia spedzil na wózku nie liczac lózka. No wiec pewnego dnia ten facet postanowil odwiedzic swojego przyjaciela. Siedzieli sobie wieczorem, gadali o tym i owym, popijali czerwone wino, az w pewnej chwili ten na wózku prosi kumpla:
- Sluchaj czy bylbys taki mily i skoczyl na pietro do mojej sypialni i przyniósl mi cieple skarpety? Zimno mi sie strasznie zrobilo.
- Nie ma sprawy juz lece... - i pobiegl.
Wchodzi na góre, otwiera drzwi do pokoju i... Oups!!! Pomylka. W pokoju siedza dwie nastoletnie córki jego przyjaciela. A ze byly calkiem ponetne wiec facet postanowil wykorzystac sytuacje. Mówi wiec do nich:
- Wasz Tato przyslal mnie tutaj zebym Was przelecial.
- Niemozliwe! - wykrzyknely - Na pewno tak nie bylo!
- Alez oczywiscie ze tak, a jak nie wierzycie to mozemy to sprawdzic. Facet wychylil sie z pokoju i krzyczy:
- Obie?
- Obie! Dzieki stary...
Na stopa zabrala sie dziewczyna. Po chwili jazdy kierowca pyta sie :
- Nie boisz sie tak jezdzic autostopem? No wiesz, jestes ladna, atrakcyjna. Móglbym wykorzystac sytuacje, skrecic do lasu i ... .
- Wie pan, wychodze z takiego zalozenia - lepiej miec 15 cm w dupie niz 25 km w nogach.
Przyszedł facet do burdelu
- Dzień dobry, chcialbym zamówić sobie panienkę.
- Proszę, tu jest cennik - mowi burdelmama.
- Ale ja nie mam tyle pieniędzy...
- Niech pan pokaże ile ma.
- ...
- Uuuu, za tą forse to żadnej panienki pan nie dostanie, jedynie może być pan Marian
- No jak ma być to niech będzie - odparl facet.
Zeszli do kotlowni, do palacza Mariana
- Panie Marianie, klient do pana!
Pan Marian odstawil wiadro z węglem, szufle, zdjąl spodnie i wypiął się w strone klienta. Klient spojrzał z niesmakiem na brudnego tlustego i zarośniętego Mariana, próbuje się do niego dobrać, ale nie bardzo wie jak.
Mówi więc:
- Ty, może byś mi pomógł?
Na co Marian odwrócił głowę, wypluł papierosa, zatrzepotał rzęsami i powiedział ochrypłym basem:
- KOCHAM CIĘ...
Był sobie pewien typ, który miał kurewsko brzydką żonę, normalnie aż go chooy strzelał jak na nią patrzył. Pewnej nocki żonkę zaswędziała brocha, no i zaczęła przymilać się do swojego faceta. Koleś zaraz obczaił co się święci i mówi do niej rzeby się odjebała itd. Ona w akcie desperacji pyta go czy może mu chociaż zrobić loda. Mąż myśli i myśli, aż w końcu mówi chooy, co mi tam zależy. Zdejmuje on gacie,a panna jest w szoku, jej facet ma 2 chuje....,ale nie wnika w to struga jednego i drugiego (tak na zmianę). Kiedy skończyła pyta go..."Ej kurwa czemu ty masz 2 chuje?"
A on jej na to "No co ty...jesteś taka brzydka, aż się zesrałem"
idą dzieci przez pole minowe i machja rączkami... tak na 100-150 metrów
Posłaniec z dwoma białymi trumienkami pod pachą dzwoni do drzwi: - czy tu mieszkają państwo Kowalscy? Tak, a bo co? - Przywiozłem państwu dzieci z kolonii...
Podczas bombardowania Saddam nie zginal, ale wybuchla panika wsrod sobowtorow bo mu noge urwalo...
Przedstawienie cyrkowe. Na arenie popisuje się żongler, po nim jacyś klauni, tresura koni, siłacz i tak dalej. W pewnym momencie na arenę wchodzi konferansjer i mówi:
- Proszę państwa! Przed państwem gwiazda programu - człowiek o fenomenalnej pamięci !
Przygaszone światło, werbelek i na arenę wkracza młody chłopaczek, około 25 lat. Podchodzi do stojącego wiadra piwa, wypija je do dna i wraca za kurtynę. Lekka konsternacja na widowni, ale nic, przedstawienie trwa nadal.
Tresowane pudelki, kobieta z broda, akrobacje na linie, jacyś klauni itd. Po jakimś czasie znów pojawia się konferansjer i mówi:
- Proszę państwa! Przed państwem ponownie gwiazda programu - człowiek o fenomenalnej pamięci.
Znów przygaszone światło, werbelek i na arenę wkracza, lekko zataczając się, ten sam chłopaczek. Wypija duszkiem kolejne wiadro piwa i wraca za kurtynę.
Konsternacja publiczności coraz większa, ale "show must go on" . Pojawiają się dwa słonie, po nich jakieś wielbłądy, iluzjonista, para klaunów, lwy, akrobaci itd. Na zakończenie programu wchodzi konferansjer i mówi:
- Proszę państwa! Przed państwem ponownie gwiazda programu - człowiek o fenomenalnej pamięć, który obsika pierwsze dwa rzędy publiczności. Ale proszę państwa! Proszę nie uciekać! To nic nie da! On ma fenomenalną pamięć!!!
Cygańska chata
-Mamo chce kupę!
- To idź synku do kuchni, leży na stole , odkrój sobie kawałek...
-Jaka jest różnica między murzynem a jabłkiem?
-Żadna, to i to pięknie wisi na drzewie!!!
-Czym sie różni murzyn od wiadra gówna?
-Wiadrem!
Jedzie wycieczka Żydów autokarem. Jest głucha noc, na dworze zimno, smaga wiatr, leje deszcz. Nagle w lesie z dala od najbliższej miejscowości zepsuł się autokar. Żydzi namawiają kierowcę, by ten ruszył po pomoc. Rad, nie rad, kierowca ruszył. Idzie godzinę przez las i ani żywej duszy. Nagle spostrzega światło w chatce. Puka.
- Panie, pomóż mi, wiozę cały autokar Żydów - mówi gospodarzowi domu.
- Ale jak ja panu pomogę - odpowiada - mam tylko jeden piec kaflowy i mikrofalę.
Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, rece mu sie trzesa na kierownicy.
Nagle wyprzedzil go Mercedes, dziadek sie wystraszyl Mercedes zatrzymal sie na
swiatlach, dziadek z tego strachu nie dal rady, przyjebal w tyl.
Z Mercedesa wysiada dwóch byków:
- i co dziadek przyjebales?
-tak (cienkim wystraszonym glosem)
-masz kase?
-nie
-a ubezpieczenie?
-nie
-a syna?
-mam
-to masz tu komóreczke, dzwon po syna to odrobi u mnie bo ty sie do roboty
nie nadajesz Dziadek zadzwonil, podjezdzaja 3 Mercedesy S-klasa, wysiada
kilku byków i jeden z nich mówi:
- i co tatus???? Przypierdolil jak cofal?
Dlaczego Stevie Wonder zawsze sie usmiecha?
Bo nie wie ze jest czarny.
Dlaczego murzyni sa jak sperma?
Tylko jeden na milion pracuje.
Jaki jest przyklad murzynskiej "gry wstepnej"?
"Nie krzycz albo cie potne suko."
Dlaczego mydełko nazywa się F.A
- From Auschwitz
Co to jest - idący Żydzi z butlami gazowymi na plecach?
- Oboz wedrowny.
-Tatusiu, tatusiu znalazłem babcie !!!
-Tyle razy mówiłem ci żebyś nie kopał dołów w ogródku
Zachodzi pedał do sklepu mięsnego i się pyta:
-"mozna kupić 2 kg salami?"
sprzedawca:
-"można..podać w całej pałce czy pokroić na plasterki".
.....na to pedał:
- " a kurwa ja to co? skarbonka?"
Przedstawienie "Romeo i Julia". Julia umiera, Romeo pada na kolana
i mówi:
- Co mam robić, co mam robić?
Głos z widowni:
- Pierdol póki ciepła!
Lekarz do pacjenta w szpitalu:
-Czy był już stolec ?
-Co ?
-Czy był już stolec ?
-He ??
-Czy był już stolec ?
-Co ???
-Czy był już stolec ?
-Tak kręcił się tu ktoś ale nie mówił jak się nazywa.
kazio wbiega do domu i krzyczy na progu tato,tato zenie sie!!!!!to cudownie - odpowiada ojciec a z kim? z jankiem - pada obpowiedz.z janiekm?z jankiem? pojebalo cie do reszty przeciez to zyd!
W samolocie pilot mowi do pasażerów :-
-dobry wieczór Panstwu lot numer 458 lecimy wystartowalismy z lotniska w Warszawie lecimy do Nowego Jorku lot trwac bedzie 12 godzin 30 minut , jestesmy 4 000 metrow nad poziomem morza, za oknem, temperatura za oknem -40 stopni zycze Panstwu udanej podrozy.( i odłożyl mikrofon ..ale niezbyt dokladnie ) i mowi do drugiego pilota : No to teraz napijemy sie kawy , a potem zerzniemy te nowa stewardese.
Ona biedna to uslyszala i goni przez caly samolot do kabiny pilotow, wnet w pierwszym rzedzie babcia podstawia jej noge, stewardessa sie wywraca po czym starowinka dodaje
- gdzie kurwo pedzisz przeciez mowili -NAJPIERW KAWA !!
KornikOi
Wysłany: Śro 13:43, 16 Sie 2006
Temat postu:
Pewnego razu autobus z zakonnicami spadł w przepasć i oczywiscie wszystkie zginęły. Stoja wiec w kolejce do nieba i czekaja, aż Sw. Piotr skończy zadawać im pytania: "siostro Karen, czy miała siostra kiedys kontakt z penisem?" "-tak, raz dotknęłam główki koniuszkiem palca"
"Dobrze - włóż palec do wody swieconej i możesz wejsć.
Siostro Elżbieto, czy miała siostra kontakt z penisem?"
"-tak, raz przyczyniłam się do wytrysku i miałam cała rękę w spermie"
"Włóż zatem dłoń do wody swieconej i możesz wejsć".
W tym momencie w kolejce zrobiło się wielkie poruszenie i jakas zakonnica zaczęła się przepychać do przodu.
"Siostro siostro - czemu siostra tak pędzi?"
"Jeżeli mam się napić tej wody, to wole to zrobić zanim siostra Joanna włoży tam tyłek.
Pewna pchla, za zaslugi dla pchlej spolecznosci,dostala przydzial na
"mieszkanie" we wlosach brody Czeslawa Niemena.
Juz po miesiacu pomieszkiwania, przychodzi do "spóldzielni mieszkaniowej i
mówi z pretensja:
- prosze o nowy przydzial ! Niemen to brudas, nie myje sie, pali smierdzace
papierochy, ciagle je tluste dania. Caly dom mam w smalcu, brudzie itd...
- dobrze, oto nowy przydzial, wlasnie zwolnilo sie miejsce we wlosach pod
pachami u Maryli Rodowicz. Powinno byc dobrze.
- o.k., dzieki. biore ten lokal.
Ale niestety, juz po 2 tygodniach pchla znów jest w spóldzielni:
- Pani Maryla, wydawaloby sie kulturalna osoba, a tu prosze:jest otyla,
ciagle sie poci, a prysznic co 3 dni !!! Mam dosc.
- Ma pani racje. Przepraszamy. Oto najlepszy przydzial jaki mamy: czlowiek
pelen kultury, czysty, sympatyczny.
Bedzie pani mieszkac we wlosach lonowych Zbigniewa Wodeckiego.
- No dobra, skoro to jest najlepsza propozycja, to chetnie.
Mijaja dwa miesiace. Pchla maxymalnie wqrwiona wchodzi do spóldzielni.
Wszyscy sa zaszokowani:
- Czy cos nie tak? Czy pan Wodecki tez pani nie odpowiada?
- Odpowiada, i to bardzo.
- Wiec o co chodzi?
- NIE WIEM JAK, ALE ZNOWU TRAFILAM DO BRODY NIEMENA !!!
Powiem wam teraz zagadke i kto odpowie na nią prawidlowo bedzie mial
jutro wolny dzien - powiedziala pani do dzieci w klasie.
- Zagadka brzmi nastepuj±co: Kto powiedzial,
"Jezeli chcecie aby Ameryka zrobila cooe dla was,
musicie zrobic cos dla Ameryki"?
- John F. Kennedy - odpowiedzial jeden z chlopców.
- Bardzo dobrze - pochwalila nauczycielka
- Mozesz jutro nie przychodzić do szkoly.
- Ale prosze pani ja jestem Zydem i moi rodzice na pewno
nie pochwaliliby tego pomyslu.
- W takim razie dam szanse innemu dziecku i zadam jeszcze jedną zagadke
- powiedziala pani - kto powiedzial:
"Mialem marzenie... "?
- To byl Martin Luther King - odpowiedzial drugi chlopiec
- Brawo! Masz jutro wolny dzien.
- Ale prosze pani ja równiez jestem Zydem i moi rodzice takze nie pochwalą tego.
Jasiu nie mógl juz dluzej wytrzymac i krzyknąl: -
Pieprzeni Zydzi!
- Kto to powiedzial?! - zawolala pani
- Adolf Hitler, do zobaczenia pojutrze! - odkrzyknąl Jasiu.
Jedzie gosc autostrada i w pewnym momencie zauwaza tablice: "Zakon Szarytek - Dom Publiczny, zjazd 1km". Zdziwiony ale coz, za jakis kilometr rzeczywiscie nastepna tabliczka: "Do Zakonu Szarytek". Pomyslal przez chwile i postanowil sprobowac. Skrecil w boczna drozke i za jakis czas zaparkowal na dziedzincu calkiem okazalego klasztoru. Wszystko wygladalo normalnie, wiec gostek nie wiedzial co myslec, ale postanowil sprawdzic. Zapukal we wrota i czeka. Otwiera mu siostra zakonna ubrana jak przystalo w czepek i habit do calej ziemi.
Facet zdziwiony pyta:
- Siostro przepraszam, pewnie sie pomylilem, ale tam na trasie byl znak. No ze siostry jakies specjalne uslugi prowadza czy jakos.
Siostra pokiwala glowa:
- Oczywiscie synu chodz ze mna.
Siostra poprowadzila go przez szereg zimnych korytarzy, az doszli do ciezkich okutych drzwi. Tu sie zatrzymala i mowi:
- A teraz synu daj mi 100zl i przejdz przez te drzwi.
Gostek zaplacil i wszedl do nastepnego pomieszczenia. Tu czekala na niego nastepna siostra, juz bez habitu, w czarnym swetrze, spodnicy i czepku, ktora powiedziala:
- Teraz synu chodz ze mna.
I znow poszli przez dlugie korytarze, coraz ciemniejsze i zimniejsze. Doszli do nastepnych drzwi i siostra jak poprzednia poprosila o 100 zl i przejscie przez drzwi. Gostek zdziwiony, ale zaplacil i przeszedl przez drzwi. A tam czekala na niego nastepna siostra, ale w szortach, koszulce i czepku:
- Teraz synu chodz ze mna.
Nie majac wyjscia gostek poszedl za nia. Po przejsciu nastepnych korytarzy zatrzymali sie przed drzwiami i jak poprzednio siostra poprosila o 100zl i wejscie do nastepnego pomieszczenia. A tu czekala siostra w samych majteczkach, staniku i czepku. Facet pomyslal, ze moze jednak cos z tego bedzie i z nowa wiara ruszyl za nia... i tak doszli do nastepnych drzwi, facet patrzac na kuso ubrana siostre znow zaplacil 100 zl i pewny swego otwiera drzwi. Przechodzi przez nie i slyszy, ze zatrzaskuja sie za nimi. Ale za drzwiami jest tylko waska sciezka. Pare krokow zza rogu wynurza sie jego zaparkowany samochod, a obok sciezki widzi tablice:
"Wlasnie zostales wydymany, odejdz w pokoju synu"
Spierdala stu anarchistów.
Za nimi biegnie stopierwszy
-Dlaczego spierdalamy
-A, bo skinhead nas goni
-Ale nas jest tak dużo a on jeden
-No, tak, ale nie wiadomo któremu przypierdoli
Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisały wypracowanie, które zawierać będzie cztery tematy:
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4. Tajemnica
Powiedziała też, że kto skończy jako pierwszy, będzie mógł iść do domu.
Dzieci zaczęły pisać. Po kilkunastu sekundach wstaje Jasiu. Nauczycielka
nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć. Prosi go jednak, żeby
odczytał swoje wypracowanie.
Jasiu z dumą:
"- Zerżnięto królową!
- Mój Boże! Kto to zrobił?"
Spotykaja sie 2 kolezanki i plotkuja:
-wiesz co? kupilam sobie skunksa, mowie Ci, ten szorstki jezyczek, pelna rozkosz!!!
-jak to??? a co ze smrodem???
-eee tam, chyba sie przyzwyczail!
Siedza 2 dziewczynki w piaskowinicy, w pewnej chwili jedna pkazuje dlonmi odcinek 20 cm i mowi: Moj tata ma takiego. Na co druga patrzy na nia i pokazuje zdecydowani krotszy odcinek i mowi: a moj tata takiego, ale tez boli...
12-letni blizniacy, Adam i Jakub, porównują prezenty, które otrzymali na urodziny od rodziców.
- Zobacz Jakub, jak mnie kochają. Dostałem komputer, sprzęt hi-fi, rower, hulajnogę, nowy telewizor i nowe wideo, a ty?
- Ja dostałem tylko ten przerobiony przez matkę wełniany sweter po ojcu i ciepłe skarpety z wyprzedaży. Ale nie narzekam. To przecież nie ja umieram na raka - odpowiada bratu Adam.
Facet rucha panieke, w koncu schodzi z niej i mowi:lubie waskie szparki, ale z Twoja to juz przesada!!!
Na to panieka do niego: Alez tato ja mam dopiero 6 lat
Miał odbyć się mecz bokserski USA - Polska, w Zakopanem. Stany wystawiły Tysona, a Polska oczywicie Gołotę. Jednak tuż przed samą walką Gołota złamał rękę i na gwałt potrzebny był jaki bokser aby uniknąć kompromitacji.
Trener wyskoczył na Krupówki i zobaczył wielkiego górala. Podleciał i zapytał:
- Chcesz zarobić 100 $?
- No, chce - odparł góral.
Trener wziął go do szatni, dał spodenki i rękawice i mówi:
- Wyjdź na ring, zasłoń się rękawicami i stój. Jak przetrzymasz pierwszą rundę dostaniesz pieniądze.
Góral wyszedł, Tyson go poobijał, ale przetrzymał. No to trener mówi:
- Jak przetrzymasz drugą dostaniesz 1000$.
Góral wyszedł, Tyson go już teraz mocno poobijał, no ale przetrzymał. Trener zachwycony mówi:
-Jak przetrzymasz trzecią dostaniesz 10000$
Góral wyszedł, ale już ledwo zszedł po tej rundzie. A trener do niego: - Słuchaj jak wytrzymasz czwartą...
A góral:
- Nie wytrzymam, wpierdole czarnuchowi!!!!!!!!!!!!
Jasiu i Malgosia byli rodzenstwem.
Jasiu wyruchal Malgosie.
Malgosia mowi do Jasia: "Ruchasz lepiej niz tata."
A na to jasio: "Mama tez tak mowi"
:ASD:ASD:ASD:ASD:ASD:ASD
W jednym z przedszkoli w Moskwie pani pyta dzieci:
- W jakim kraju dzieci mają najładniejsze zabawki?
- W Związku Radzieckim!- odpowiadają chórem dzieci.
- A w jakim kraju dzieci mają najładniejsze ubranka?- znowu pyta pani.
- W Związku Radzieckim!- ponownie odpowiadają dzieci.
- A w jakim kraju żyją najszczęśliwsi ludzie?
- W Związku Radzieckim!
Nagle pani widzi, że jedno z dzieci płacze:
- Wowa a ty dlaczego płaczesz?
- Bo ja tak bardzo chciałbym mieszkać w tym Związku Radzieckim!
Spowiedź, w kościele czeka stu żołnierzy, do konfesjonału podchodzi pierwszy, ksiądz pyta: - No co tam nagrzeszyłeś, żołnierzu? - Przeleciałem wiewiórę. Nieco zdziwiony ksiądz odpowiada: - Wiewióra małe zwierzątko, Bóg Ci wybaczy - i prosi następnego do spowiedzi: - No i co nagrzeszyłeś, żołnierzu? - Proszę księdza, przeleciałem wiewiórę. Ksiądz zmieszany odpowiada: - Wiewióra małe zwierzątko, Bóg Ci wybaczy - i prosi następnego: - I co żołnierzu, co tam nagrzeszyłeś? - Przeleciałem wiewiórę... Zdenerwowany ksiądzwychodzi z konfesjonału i mówi do zgromadzonych: - Ci, którzy przelecieli wiewiórę, wystąp! Naprzód wyszła większość żołnierzy, tylko jedenzostał z tyłu, ksiądz zwraca się do niego: - Inni powinni brać z Ciebie przykład, żołnierzu, jak się nazywasz? - Zdzisław Wiewióra!
Rozmowa dwóch psów:
- Wiesz, ja szczekałem
- To jesteś niezły bo ja szcze moczem
Na łóżku leży sobie mąż z żoną, nagle mąż mówi do żony:
- Kotku, włóż rękę do moich gaci.
Zaskoczona żona robi to, o co prosił mąż.
- Czujesz go?
- Czuje.
- Czujesz jaki wielki?
- Czuje.
- Czujesz jaki twardy?
- Czuje.
- Czujesz jaki goracy?
- Czuje.
- Uff tak dobrze to sie dawno nie zesralem
Ksiadz z zakonnica wybrali sie na golfa. Ksiadz bierze w rece kij, celuje do pierwszego dolka a tu pudlo.
-No zesz kurwa jego mac!- krzyczy ksiadz
Zakonnica mysli sobie: no nic- jak widac ksiedzu tez sie zdarza.
Ida dalej. Ksiadz chybia do nastepnego dolka.
-Kurwa jego mac!- krzyczy po kolejnym pudle.
-Prosze ksiedza. To nie wypada. Jest ksiadz w sutannie.
-Dobrze, przepraszam siostre. Chodzmy dalej.
Ksiadz chybil znowu.
-Kurwa mac!
-Prosze ksiedza, prosze natychmiast przestac bo naskarze biskupowi.
-To bylo juz ostatni raz.
Podchodza do nastepnego dolka a ksiadz jak mial zeza tak ma.
-Kurwa jego mac!- wydziera sie na cale gardlo.
-Jesli jeszcze raz powie brzydkie slowo to spal go Boze piorunem- modli sie zakonnica.
Historia sie powtorzyla. Nagle w ziemie bije piorun i... pali zakonnice.
-Kurwa mac! Znowu chybilem!- drze sie Bog.
Ojciec z synkiem podczas spaceru mijaja dom publiczny. Synek zaintrygowany charakterystycznym wygladem budynku pyta:
- Tata, a co tu jest ?
Ojciec nie chcac sklamac, ale i nie chcac powiedziec prawdy mowi:
- Widzisz synku... to jest taki dom w ktorym za pieniadze mozna zaznac rozkoszy. Maly zapamietal sobie slowa ojca i po obiedzie wyciagnawszy od niego dyche na kino, naturalnie polecial do burdelu. Wpada do srodka, buch ta dyche na lade i mowi:
-"Plose pani, chcialbym zaznac roskosy".
Burdelmama spojrzala na niego, ukroila trzy pajdy chleba, posmarowala maslem i miodem i wreczyla to maluchowi.
Maly po powrocie do domu mowi do ojca: - Tata, zgadnij gdzie bylem!
- No... w kinie...
- Nie tata, w tym domu co zesmy mijali... - ?!!!.
- No i co !???
- Dwom dalem rade, ale trzecia juz moglem tylko wylizac....
Czemu Żydzi mają takie duże nosy? Bo powietrze jest za darmo
ile czasu murzynka robi gówno ?
- 9 miesiecy
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Design by
Freestyle XL
/
Music Lyrics
.
Regulamin